Kiedy na nocnik?
Nie ma uniwersalnego i najlepszego dla wszystkich maluchów momentu na rozpoczęcie odpieluchowania.
Od lat podnosi się średnia wieku w jakim rozpoczynamy odpieluchowanie.
We wcześniejszych latach średnia przypadała na 12 miesięcy, a obecnie jest to średnio 18-36 miesięcy przy czym trzeba pamiętać, że w różnych kulturach jest różnie.
W naszym kręgu kulturowym, przede wszystkim ze względu na łatwy i powszechny dostęp do pampersów, większość rodziców czeka z odpieluchowaniem do czasu aż dziecko będzie gotowe, zastanawiając się przy tym kiedy ten moment nastąpi.
Niestety na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi bowiem sam wiek nie jest dobrym kryterium do wyznaczenia gotowości dziecka. Obecnie badacze skłaniają się ku temu by wstrzymać się do momentu w którym dziecko zacznie wykazywać tzw. oznaki gotowości. Oznaki te są silnie związane z osiąganiem kolejnych etapów rozwojowych i dotyczą na przykład tego, że dziecko:
• potrafi naśladować nasze zachowanie
• stabilnie siedzi bez naszej pomocy i potrafi chodzić
• mówi NIE manifestując swoją niezależność
• rozumie i wykonuje proste polecenia
• rozumie słowa związane z treningiem czystości (nocnik, siku, kupa itp.)
• interesuje się tym tematem (na przykład podąża za rodzicem do toalety)
• ma suchą pieluchę po dziennej drzemce lub co najmniej przez 2 godziny
• jego mimika, postawa lub zachowanie zmienia gdy chcę mu się siku/kupę (np. ściskanie nóżek albo chowanie się za łóżko/kanapę/meble)
•sygnalizuje, że zrobiło siku/kupę do pieluszki i chcę by go przewinąć
•umie się samo rozebrać/ubrać przed/po skorzystaniu z nocnika
• w ciągu dnia odkłada rzeczy na swoje miejsce
Ta lista jest nieco dłuższa, najważniejsze jednak aby obserwować dziecko.
I wsłuchać się w jego potrzeby. A to wsłuchanie się jest chyba kluczem do sukcesu.
Rodzic powinien pamiętać, że trening czystości powinien zacząć się wtedy gdy zarówno on, jak i maluch chcą i są w stanie w tym treningu uczestniczyć. Dziecko powinno mieć również odpowiednie warunki w tym procesie, dlatego w momencie rozpoczęcia odpieluchowania powinno być zdrowe, wyrażać chęć i zainteresowanie tematem i znajdować się w bezpiecznym i stabilnym punkcie życia tzn. nie powinno się w jego życiu dziać nic nowego, stresującego. Tak więc przeprowadzki czy narodziny rodzeństwa nie będą najlepszym momentem.
Odnośnie sposobów na odpieluchowanie, najbardziej polecaną zorientowaną na dziecko jest metoda Brazeltona:
Na czym polega ta metoda?
Na wsłuchaniu się w dziecko i podążaniu za nim, za jego możliwościami i chęciami. Jeżeli pociecha wyraźnie buntuje się przeciw odpieluchowaniu – odpuszczamy i dajemy mu spokój na miesiąc czy dwa. W momencie, w którym maluch ponownie zacznie wyrażać zainteresowanie tematem, możemy rozpoczynać proces. Należy pamiętać, że ta metoda odpieluchowania jest tak naprawdę długim i kilkuetapowym procesem który w skrócie można podsumować następująco:
1. Zaznajamiamy dziecko z nocnikiem, pozwalamy mu na nim siedzieć w ubraniu, bawić się i tak dalej przez kilka tygodni aż do czasu gdy dziecko ‘polubi’ się z nocnikiem.
2. Po tych kilku tygodniach pozwalamy dziecku oswajać się z nocnikiem, ale tym razem już bez ubranek – przy czym robimy to bez zbędnej presji – odpuszczamy jeśli widzimy, że jest to dla dziecka stresujące.
3. Gdy zauważymy, że dziecko zrobiło kupę/siku do pieluchy sadzamy je na nocnik a zawartość pieluchy (czyli de facto tylko nr 2) wrzucamy do nocnika tłumacząc dziecku, że jej miejsce jest w nocniku. Kiedy zacznie nam się wydawać, że dziecko rozumie te kwestię zaczynamy co jakiś czas wysadzać malucha na nocnik (ale bez zmuszania go do długiego przesiadywania na nim ani do wysiłku by wycisnęło z siebie choć kroplę moczu)
4. Pozwalamy dziecku na pewne – najpierw krótkie potem coraz dłuższe – okresy czasu swobodnego biegania po domu bez pieluchy i zachęcamy do tego by w tym czasie załatwiało swoje potrzeby do nocnika.
Niezależnie jednak od tego jak długo proces ów będzie trwał rodzice powinni być świadomi tego, że kiedy zakończenie procesu wydaje się być tuż za rogiem może się okazać, że dziecko ,,obrazi się” na nocnik i odmówi korzystania z niego. Nie należy panikować. To normalne i zdarza się u niektórych dzieci. Warto też pamiętać, że jeszcze wiele miesięcy po już faktycznym sukcesie mogą się zdarzać wypadki. Ważne jest by wówczas nadal postać ciepłym, empatycznym i entuzjastycznym rodzicem.
Nie karać, nie krzyczeć, nie irytować się. W tej kwestii większość ekspertów jest zgodna - stosowanie kar, przymusu i przemocy (tej emocjonalnej jak np. zawstydzanie) w trakcie tego procesu jest złe i prowadzi do jego wydłużenia i zwiększenia ilości wpadek, co więcej może mieć także długofalowe negatywne konsekwencje emocjonalne i fizjologiczne.
Środowisko naukowe podkreśla zresztą, że odpieluchowanie jest procesem w trakcie którego najczęściej dochodzi do nadużyć zwłaszcza tych emocjonalnych ze strony rodzica. Dzieje się tak ponieważ rodzice często przeceniają możliwości rozwojowe dziecka w związku z czym niesłusznie interpretują wpadki i ewentualny opór malucha jako umyślne nieposłuszeństwo i krnąbrność.
Nie ma uniwersalnej recepty pokazującej krok po kroku jak odpieluchować dziecko. Tak długo jak odpieluchowanie będzie łagodnym i nie powodującym stresu procesem, tak długo nie powinno wyrządzić dziecku krzywdy.
Kilka dodatkowych wskazówek, które pomogą zaplanować proces odpieluchowania:
- dzieci uczą się przez naśladowanie – pozwól więc dziecku iść ze sobą do toalety by zobaczyło co robisz i zainteresowało się tematem. Bardzo dobrze na motywację dziecka do odpieluchowania działa też obserwowanie innych dzieci, na przyklad w żłobku:
- kup nocnik a nie nakładkę na sedes – dziecko musi mieć możliwość wygodnego postawienia stóp na podłodze kiedy się wypróżnia – jeżeli nogi będą zwisały swobodnie w powietrzu dziecku będzie trudniej kontrolować zwieracze:
- lepiej by chłopcy zaczynali naukę korzystania z nocnika od siadania na nim ponieważ część chłopców którzy byli od początku uczeni sikania na stojąco odmawia potem siadania przy wypróżnieniu:
- nie każ dziecku się wytężać by za wszelką cenę wysikało kropelkę moczu lub zrobiło kupę bo może to spowodować problemy z pęcherzem i zwieraczami
- nie zmuszaj dziecka do przesiadywania na nocniku – jeżeli maluch chce wstać pozwól mu na to:
- eksperci nie są zgodni co do tego czy rodzice powinni narzucić pewien rutynowy rytm sadzania na nocniku (czyli wysadzać malucha w określonych porach dnia lub po pewnych aktywnościach np. zawsze po wstaniu, śniadaniu, powrocie z placu zabaw, przed drzemką itd.). Niektórzy uważają, że wszystkie ,,sesje nocnikowania,, powinny być inicjowane przez dziecko, natomiast niektórzy twierdzą, że wprowadzenie rutyny pomaga dziecku w procesie i w dodatku przeciwdziała infekcjom układu moczowego. W związku z tym wprowadzenie rutyny czy zdanie się w pełni na dziecko zależy od decyzji rodzica
- nie wyrażaj się o stolcu i moczu brzydko czyli np. nie określaj ich jako śmierdzące – wykazano, używanie określeń tego typu zwiększa prawdopodobieństwo że dziecko będzie wstrzymywało stolec;
- spraw by odpieluchowanie i korzystanie z nocnika nie było nudne – zainteresuj dziecko książeczką lub zaśpiewajcie piosenki;
- upewnij się, że stolec malucha nie jest bardzo twardy – jeżeli jest wprowadź do diety dziecka więcej błonnika i pamiętaj o odpowiednim nawodnieniu;
- dziecku łatwiej jest rozpoznać potrzebę wypróżnienia niż potrzebę oddania moczu więc kontrola nad pęcherzem może przyjść dużo później niż kontrola zwieracza odbytu
- nie porównuj swojego dziecka z innymi – każde dziecko rozwija sie w swoim tempie, a zadaniem rodzica jest je wspierać w tym nowym trudnym procesie.